Szef MSZ Niemiec Frank-Walter Steinmeier skrytykował rosyjską politykę wobec Ukrainy, zastrzegając jednak, że bez Rosji trwałe bezpieczeństwo Europy nie jest możliwe. Ponownie opowiedział się za możliwością stopniowego znoszenia sankcji wobec Moskwy.

"Anektując Krym i destabilizując wschodnią Ukrainę, kraj będący sygnatariuszem Aktu Końcowego w Helsinkach po raz pierwszy od zakończenia zimnej wojny otwarcie naruszył jedną z najważniejszych zasad OBWE - nienaruszalność granic - i pogwałcił suwerenność innego państwa" - powiedział Steinmeier, otwierając w poniedziałek wieczorem w Berlinie niemiecko-rosyjskie spotkanie Rozmowy Poczdamskie.

Przedstawiając główne założenia niemieckiej polityki wobec Moskwy, Steinmeier odwołał się do polityki odprężenia kanclerza Willy'ego Brandta na przełomie lat 60. i 70. Przypomniał jego dewizę - "Rosja jest naszym największym europejskim sąsiadem" i zaznaczył, że "trwałe bezpieczeństwo Europy nie jest możliwe bez Rosji, a szczególnie przeciwko Rosji".

Niemcy potrzebują "zarówno mocnego zakotwiczenia w sojuszu zachodnim, jak i otwartości na dialog z Rosją" - oświadczył, powołując się ponownie na Brandta, Steinmeier.

"Musimy pozostać twardzi, gdy naruszane są nasze wspólne zasady. Musimy równocześnie zabiegać o odprężenie i dialog" - zaznaczył szef niemieckiej dyplomacji.

Steinmeier powiedział, że uznanie aneksji Krymu nie wchodzi w rachubę. Równocześnie podkreślił, że militarne rozwiązanie konfliktu na Ukrainie nie jest brane pod uwagę jako opcja.

Przechodząc do kwestii sankcji, niemiecki minister zastrzegł, że nie są one "celem samym w sobie". Uznał za słuszne "utrzymanie nacisku", zastrzegł jednak, że "powinniśmy obchodzić się z instrumentarium sankcji w sposób inteligentny".

"Polityka na zasadzie wszystko albo nic nie zbliża nas do celu. W każdym razie jak dotąd. Stąd moja propozycja, by włączyć bodźce dla obu stron. Oznacza to: w przypadku istotnych postępów musi być możliwa stopniowa likwidacja sankcji" - wyjaśnił.

Steinmeier oznajmił, że Niemcy i Rosja powinny przeciwstawić się oddalaniu się od siebie społeczeństwa rosyjskiego i niemieckiego.

Szef niemieckiej dyplomacji poinformował, że w lecie rozpocznie się niemiecko-rosyjski rok młodzieży. Oba kraje zamierzają też rozszerzyć kooperację między szkołami wyższymi. W Berlinie powstanie w tym roku Centrum Studiów Europy Wschodniej, w którym będzie się analizować politykę Rosji.

Z Berlina Jacek Lepiarz (PAP)