Protestujący przeciwko wyrokowi TK, który orzekł, że aborcja z powodu ciężkiej wady płodu jest niezgodna z Konstytucją, idą przed dom Jarosława Kaczyńskiego.
PAP / Wojciech Olkunik

Grupa manifestujących wyruszyła sprzed siedziby PiS przy ul. Nowogrodzkiej ok. godz. 22.30 w stronę Dworca Centralnego, a potem al. Jana Pawła II w stronę Żoliborza. Uczestnicy manifestacji deklarowali, że idą protestować przed dom prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

Demonstranci rozpoczęli protest po południu pod gmachem Trybunału Konstytucyjnego po czym przeszli pod siedzibę PiS. Przed godz. 23 manifestujący dotarli do skrzyżowania ulic Jana Pawła II i Solidarności. Do protestu systematycznie dołączają kolejni uczestnicy.

Protestujący wznoszą okrzyki "Moje ciało, moja sprawa", "Konstytucja jest kobietą", "Kaczyński dzisiaj nie pośpisz". Na czele protestu demonstranci trzymają kilkunastometrowej długości plakat z napisem "strajk kobiet #wyp...ć".

PAP / Wojciech Olkunik

Manifestacji towarzyszą policjanci. Z uwagi na to, że Warszawa znajduje się w czerwonej strefie, a organizacja zgromadzeń większych niż liczące 10 osób jest obecnie niemożliwa ze względu na pandemię koronawirusa, funkcjonariusze informują zgromadzonych o panującym zagrożeniu.

W czwartek Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją. W uzasadnieniu wskazano, że życie ludzkie jest wartością w każdej fazie rozwoju i jako wartość, której źródłem są przepisy konstytucyjne, powinno ono być chronione przez ustawodawcę.

Wyrok TK zapadł w pełnym składzie. Zdania odrębne złożyli sędziowie Piotr Pszczółkowski oraz Leon Kieres.