Wydaje mi się, że UE, która reprezentuje państwa członkowskie, powinna być mediatorem między władzą a społeczeństwem na Białorusi – ocenił w rozmowie z dziennikarzami w Rydze minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz.

Szef polskiej dyplomacji, pytany o kwestię mediacji między prezydentem Alaksandrem Łukaszenką a protestującym społeczeństwem, odparł, że rolę mediatora powinna pełnić UE. Dodał, że w tym duchu rozmawiał w poniedziałek z szefem unijnej dyplomacji Josepem Borrellem.

"Ze swojej strony my byśmy na pewno wspierali ten proces, bo ten dialog jest konieczny, żeby rozpocząć rozmowy ze społeczeństwem, reformować państwo w kierunku takim, który byłby korzystny dla społeczeństwa białoruskiego i akceptowany przez UE" – mówił Czaputowicz.

"Rola UE powinna być kluczowa, ale my jako sąsiad jesteśmy gotowi wspierać i ja też będę wspierał tego typu działania" – dodał.

Od niedzieli w Mińsku i innych miastach Białorusi trwają protesty. Demonstracje i starcia z milicją wybuchły w Mińsku po ogłoszeniu wyników oficjalnego badania exit poll, według którego w niedzielnych wyborach prezydenckich zwyciężył obecny szef państwa Alaksandr Łukaszenka, uzyskując ok. 80 proc. głosów, a jego główna rywalka Swiatłana Cichanouska mniej niż 10 proc. głosów.

Ciahnouska podjęła w poniedziałek decyzję o opuszczeniu Białorusi. We wtorek minister spraw zagranicznych Litwy Linas Linkeviczius poinformował, że Cichanouska jest bezpieczna na Litwie.