Rozpoczęła się ewakuacja drogą lotniczą turystów, w tym cudzoziemców, z terenów odciętych w wyniku powodzi błotnych w rejonie kurortu Elbrus na terytorium Kabardo-Bałkarii - powiadomiły służby ratownicze tej rosyjskiej republiki na Kaukazie Północnym.

"Obecnie ewakuowano 33 turystów zagranicznych i siedmiu obywateli Rosji. Wszyscy zostali przetransportowani do pobliskiego miasta Tyrnyauz" - powiedział przedstawiciel służb ratowniczych cytowany przez dziennik "Komsomolskaja Prawda". Wyjaśnił, że ci turyści, którzy mają wykupione bilety lotnicze zostaną przewiezieni do miasta Mineralne Wody, a pozostali zostaną rozlokowani w miejscowych sanatoriach.

Turyści przewożeni są w grupach śmigłowcami; w pierwszej grupie śmigłowiec zabrał siedmioro dzieci, ewakuowani są spokojni - przekazały służby ratownicze.

Wcześniej podano, że wśród cudzoziemców zablokowanych w rejonie Elbrusu są turyści z Polski, a MSZ w Warszawie poinformowało, że brak informacji, by Polacy byli wśród poszkodowanych.

W odciętym przez powodzie błotne regionie przebywa ponad 7 tys. osób, w tym około 300 turystów z Rosji i zagranicy, obywateli kilkunastu krajów. Według władz w odciętych miejscowościach ludzie mają wodę i prąd, a także zapasy żywności na kilka dni, dlatego ewakuacja dotyczy tylko tych, którzy chcą opuścić ten rejon. Trwa naprawa dróg dojazdowych i mostów.

Powodzie są związane z podniesieniem się wód rzeki Baksan. Podczas zejścia lawin błotnych do rzeki wpadły trzy samochody, w których znajdowało się pięć osób. Dwie osoby uratowano, pozostałe trzy są poszukiwane. Wśród zaginionych jest przedstawiciel miejscowej administracji.

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)