Wojtunik przyznał, że do jego decyzji przyczyniło się też wszczęcie przeciwko niemu postępowania kontrolnego, związanego z ewentualnym upublicznieniem informacji niejawnych. Miało to nastąpić w czasie jego rozmowy z wicepremier Elżbietą Bieńkowską, nagranej nielegalnie w jednej z warszawskich restauracji.
Rozpoczęcie postępowania kontrolnego oznacza odsunięcie od informacji o charakterze niejawnym przez co, jak powiedział Wojtunik, pełnienie przez niego funkcji szefa CBA byłoby "farsą i fikcją". Były szef CBA przypomniał, że sprawa jego rozmowy z Bieńkowską była badana przez sejmową Komisję do spraw służb specjalnych. Nie stwierdziła ona, aby Wojtunik ujawnił tajne informacje.