Czas głosowania podczas niedzielnych wyborów samorządowych w Warszawie nie został przedłużony; do głosowania dopuszczeni zostali tylko ci wyborcy, którzy przybyli do lokali przed godz. 21 - powiedziała w poniedziałek szefowa KBW Magdalena Pietrzak.

Jak dodała, komisje muszą umożliwić takim osobom głosowanie na mocy przepisów Kodeksu Wyborczego.

W niedzielę wieczorem przewodniczący PKW Wojciech Hermeliński, odnosząc się do doniesień dot. kolejek w lokalach wyborczych w Warszawie, oświadczył, że cisza wyborcza nie została przedłużona. Poinformował jednocześnie, że osoby które do godz. 21 ustawiły się w kolejkach do lokali wyborczych - czy to w lokalach, czy poza nimi - będą mogły zagłosować także po zakończeniu ciszy wyborczej.

W przekazanym PAP piśmie do słów Hermelińskiego odniósł się pełnomocnik wyborczy KW PiS Krzysztof Sobolewski. Według niego stanowisko przewodniczącego PKW de facto przyzwalało na głosowanie po ustawowo określonym terminie, o czym, zgodnie z Kodeksem Wyborczym, może zdecydować jedynie - w szczególnych, nadzwyczajnych okolicznościach - obwodowa komisja wyborcza. Możliwości "generalnego i powszechnego wydłużenia godzin głosowania" nie przewiduje - jak twierdzi pełnomocnik - żaden przepis wyborczy.

O wątpliwości podniesione przez pełnomocnika wyborczego PiS dot. przedłużenia głosowania w związku z kolejkami w stołecznych lokalach wyborczych zapytała na wieczornej konferencji prasowej PKW jedna z dziennikarek. W odpowiedzi Pietrzak podkreśliła, że czas głosowania w siedmiu warszawskich komisjach, gdzie pod koniec wyborów powstały kolejki, nie został przedłużony.

Jak wyjaśniła, przypadki oddawania głosów po zakończeniu ciszy wyborczej, o których mówił Hermeliński, dotyczą osób, które przybyły do lokali wyborczych przed 21. "A wynika to z przepisów, że jeżeli ktoś przybył do lokalu przed 21, komisja musi umożliwić oddanie głosu; te osoby przybyły do tego lokalu przed godz. 21, tylko ze względów technicznych nie miały możliwości wejść do tego lokalu; te lokale były zbyt małe przy takiej dużej liczbie wyborców" - mówiła szefowa KBW.

Nawiązała w ten sposób do art. 39 par. 4 Kodeksu Wyborczego, który mówi: "O godzinie zakończenia głosowania przewodniczący obwodowej komisji wyborczej ds. przeprowadzenia głosowania w obwodzie zarządza zakończenie głosowania. Od tej chwili mogą głosować tylko wyborcy, którzy przybyli do lokalu wyborczego przed godziną zakończenia głosowania".

Jak dodała Pietrzak, aby zapewnić przestrzeganie przepisów o godz. 21 niektórzy członkowie komisji "stanęli na końcu kolejki, ustalając, które to jest miejsce, w którym ostatni wyborca przybył o 21 do lokalu". "Tylko te osoby miały możliwość oddania głosu w dniu wczorajszym w tych czterech komisjach" - zapewniła.(PAP)

autor: Marceli Sommer