Warszawa musi być miastem otwartym dla wszystkich, nie ma Warszawy dla warszawiaków z krwi i kości oraz Warszawy dla tych, którzy urodzili się poza naszym miastem; każdy może być warszawiakiem, jeżeli chce dla tego miasta pracować - mówił kandydat ZP na prezydenta stolicy Patryk Jaki.

Na środowej konferencji prasowej w Parku Ujazdowskim Jaki odniósł się do wypowiedzi kandydata PO i Nowoczesnej na prezydenta Rafała Trzaskowskiego w Polsat News.

Trzaskowski - w kontekście rozmowy o teledysku "Stałem pod blokiem – jestem jaki jestem” zaprezentowanego we wtorek przez Jakiego - był pytany, czy też będzie miał w swojej kampanii taki element artystyczny. "To się okaże. Ja głównie zabiegam o poparcie warszawianek i warszawiaków na ulicach, tych z krwi i kości, ponieważ takich artystów warszawskich też mamy. Zobaczymy, jak ta kampania będzie wyglądać" - powiedział Trzaskowski. Zauważył, że część scen w teledysku zaprezentowanego przez Jakiego nakręcono we Wrocławiu.

Kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta stolicy powiedział, że chciałby wiedzieć, w jaki sposób Trzaskowski "będzie mierzyć warszawiaków z krwi kości". "To jest coś, w mojej ocenie, nieprawdopodobnie obrzydliwego - mówienie o tym, że Warszawa, czy sugerowanie tego, że Warszawa ma mieć jakąś specjalna ofertę dla warszawiaków z krwi i kości, szczególnie jeżeli ktoś zna historię naszego miasta" - powiedział Jaki.

Podkreślił, że Warszawa jest miastem, które powinno być otwarte dla wszystkich. "Ja nikogo nie będę wykluczał, nikogo nie będę nigdy pytał, czy urodził się w Warszawie, czy urodził się poza Warszawą. Każdy może być warszawiakiem, jeżeli chce dla tego miasta pracować, bez względu na to, gdzie się urodził, to jest właśnie siła naszego miasta" - powiedział Jaki.

Zwracał uwagę, że na listach poselskich PO w Warszawie są politycy, którzy nie są warszawiakami z krwi i kości. Wskazywał, że m.in., że Ewa Kopacz pochodzi ze Skaryszewa, a Joanna Kluzik-Rostkowska z Katowic. Wskazał, że wiceprezydent stolicy Witold Pahl urodził się we Wrocławiu, a kolejny wiceprezydent Michał Olszewski - w Bydgoszczy.

"I co pan Rafał Trzaskowski z nimi zrobi? Dlaczego oni są gorsi? Muszę stanąć w obronie pana Michała Olszewskiego, pana Witolda Pahla, pani Ewy Kopacz i pani Joanny Kluzik-Rostkowskiej. Panie Rafale Trzaskowski, proszę przestać atakować tych ludzi, oni mają prawo pracować dla naszego miasta, mają prawo być warszawiakami" - apelował.

"Nie ma Warszawy dla warszawiaków z krwi i kości i Warszawy dla tych, którzy urodzili się poza naszym miastem. Warszawa musi być miejscem dla wszystkich, dla wszystkich ludzi, którzy chcą ciężko pracować dla naszego miasta. I to jest zasadnicza różnica w programie pomiędzy mną a Rafałem Trzaskowskim. Warszawa musi być miastem otwartym dla wszystkich" - powiedział Jaki.

Wspomniał również, że piosenkę do jego kampanii nagrał raper z Wrocławia i za to był atakowany przez PO. Jaki dodał, właśnie we Wrocławiu najdłuższą część swojej kariery politycznej spędził lider PO Grzegorz Schetyna.

Kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta stolicy zaprosił także na premierę swoje piosenki kampanijnej, która odbędzie się w środę na Pradze przy ul. Kijowskiej w formie otwartego koncertu. Jaki podkreślił, że najważniejszym przekazem piosenki jest to, że nie należy wstydzić się bloków. (PAP)

autor: Karol Kostrzewa