Radni PiS chcieli, by zaplanowana na czwartek podczas Rady Warszawy informacja nt. reprywatyzacji obejmowała także dane dot. zwrotów nieruchomości w ciągu ostatnich 10 lat. Wniosek został odrzucony głosami PO, ale radni będą mogli zadawać w tej kwestii pytania.

Jednym z punktów czwartkowych obrad jest informacja prezydent stolicy ws. "wdrożenia w proces reprywatyzacji ustawy o gruntach warszawskich". Radny PiS Oskar Hejka wnioskował, aby została ona rozszerzona o informację nt. zwrotu nieruchomości w Warszawie w latach 2006-2016.

Radny PiS postulował także, aby ta informacja została przedstawiona jako punkt piąty porządku obrad, a nie pod koniec sesji, po kilkudziesięciu kolejnych punktach, jak jest w planie posiedzenia.

Jednak postulaty radnego PiS zostały odrzucone w głosowaniu.

Przewodniczący klubu radnych PO Jarosław Szostakowski powiedział przed głosowaniem, że najważniejszym nowym elementem ws. reprywatyzacji jest własnie kwestia tzw. "małej" ustawy reprywatyzacyjnej. Podkreślił, że radni będą mogli zadawać pytania nie tylko w kwestii ustawy. Zaapelował także, by nie przenosić tego punktu w porządku obrad.

Oznacza to, że informacja prezydent stolicy może być przedstawiona późnym popołudniem, a nawet wieczorem. Na sesji nie ma prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz, ratusz w kwestii reprywatyzacji reprezentuje wiceprezydent Jarosław Jóźwiak.

Ogromne kontrowersje wzbudza w ostatnich dniach sprawa zwrotu w prywatne ręce działki pod dawnym adresem Chmielna 70, obok Pałacu Kultury, jej wartości to nawet ok. 160 mln zł. Miasto zwróciło ją w 2012 r., choć najprawdopodobniej przyznano za nią wcześniej odszkodowanie.

Ustawa o gruntach warszawskich, nazywana potocznie "małą" ustawą reprywatyzacyjną, nowelizuje przepisy o gospodarce nieruchomościami oraz Kodeks rodzinny i opiekuńczy; jest próbą uporządkowania wieloletnich problemów i sporów prawnych dotyczących stołecznych gruntów. Jej celem jest likwidacja patologii związanych z nieuregulowaniem własnościowym nieruchomości - chodzi m.in. o handel roszczeniami. W procederze tym różne podmioty skupują od byłych właścicieli roszczenia do nieruchomości, a potem zarabiają na ich sprzedaży po znacznie wyższych cenach rynkowych.

Na podstawie ustawy, jak wskazywał ratusz, można będzie odmówić zwrotu m.in., gdy nieruchomość wykorzystywana jest na cele publiczne (np. szkoła), wartość nowo wybudowanego na gruncie budynku znacznie przekracza wartość nieruchomości, budynek był zniszczony po wojnie więcej niż w 66 proc. Ponadto obrót roszczeniami będzie możliwy tylko i wyłącznie w formie aktu notarialnego, a miasto i skarb państwa będą mieć prawo pierwokupu; nie będzie można ustanawiać kuratorów dla osób, co do których istnieją przesłanki do uznania za zmarłe; będzie można wygasić roszczenia do ponad 2 tys. nieruchomości, do których złożono wnioski o zwrot, a o których zwrot od ponad 70 lat nikt się nie ubiega.