Nie ma projektu ws. zmian wysokości mandatów, tylko jest szeroka dyskusja, która odbywa się również z organizacjami pozarządowymi; nie sądzę, żeby w najbliższych miesiącach ta dyskusja zakończyła się - powiedział w piątek premier Mateusz Morawiecki.

"Dziennik Gazeta Prawna" w czwartek napisał, że jednym z pomysłów rządu na walkę z drogowymi piratami ma być m.in. dziesięciokrotna podwyżka maksymalnego mandatu z 500 zł do 5 tys. zł. W propozycjach rządu miałyby się znaleźć również m.in. surowsze kary za wykroczenia popełniane w rejonie przejść dla pieszych (mandat minimum 1–1,5 tys. zł.

Morawiecki pytany w Polsat News, czy mandaty będą wyższe, odparł: "myślę, że mandaty nie muszą być większe tylko musi być bardzo dobrze przeprowadzona dyskusja społeczna". "Nie ma projektu teraz żadnego, tylko jest dyskusja, która odbywa się szeroko również z organizacjami pozarządowymi - jedne uważają tak, inne uważają inaczej" - powiedział szef rządu.

Jak dodał, nie sądzi, żeby w ciągu najbliższych kilku miesięcy zakończyła się dyskusja w tej sprawie. "My prowadzimy po prostu szerokie konsultacje społeczne; jeżeli w wyniku konsultacji Rada Dialogu Społecznego, różne organizacje pozarządowe, obywatele przede wszystkim wypowiedzą się tak, że należy utrzymać sytuację, jaka jest dzisiaj albo posunąć trochę w prawo, trochę w lewo - tak właśnie uczynimy" - powiedział premier.

Morawiecki zapewnił, że likwidacja powiatów – o która pytał rządzących kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski - "nigdy nie była brane pod uwagę, w ogóle nie było najmniejszej dyskusji". Według premiera to "klasyczny fake news".

Dodał, że "prezydent Andrzej Duda jest prezydentem nie tylko wszystkich Polaków, ale można powiedzieć jest prezydentem wszystkich powiatów”, który objechał wszystkie powiaty i zaproponował rządowy program inwestycji lokalnych dla każdego z nich.